środa, 28 sierpnia 2013

respect: Frederic Sanchez


Witajcie, 
dziś przedstawię sylwetkę człowieka, który pytany o zawód, odpowiada: 
"Jestem ilustratorem dźwięku". To określenie idealnie oddaje charakter jego twórczości. 




Frederic Sanchez w wycinkach z wywiadów:

"Nie jestem muzykiem, ale również nie jestem didżejem. Mówię o sobie 'ilustrator dźwięku' - 
to bardziej poetyczna nazwa niż "muzyk".

"Lubię pooglądać ubiory, ale czasami lepiej jest spojrzeć na 'arkusze nastrojów'; 
one pomagają mi wchłonąć wszystkie inspiracje kolekcji."

"W pokazie mody muzyka odgrywa całkiem inną rolę niż w teatrze czy kinie. W minimalistycznej realizacji muzyka staje się wirtualnym elementem, który wywołuje w umyśle obrazy 
i osadza je w czasie i przestrzeni."

"Niektóre są bardziej otwarte na eksperymenty niż inne. Prada, Marc Jacobs i Martine Sitbon 
są osobami bardzo kreatywnymi, z licznymi zainteresowaniami. Nie pracuję z ludźmi, 
którzy mają obsesję na punkcie komercji."

"Kiedy poznałem Martina Margielę, chcieliśmy zrobić coś naprawdę nowoczesnego i wybraliśmy muzykę, jakiej jeszcze nigdy nie wykorzystywano ... jej styl był dużo bardziej agresywny..."



"... cóż, obecnie jest trochę tak jak w latach 80. Kiedy oglądam pokazy mody, to widzę, 
że ich forma niewiele różni się od tego, co wymyśliliśmy kiedyś z Martinem ..."

"Trzeba być oryginalnym i kreatywnym. Marc Jacobs zaczynał od podkoszulków, 
a proszę, jaki teraz jest sławny"


FRÉDÉRIC SANCHEZ:
ur. 1966, debiutował podczas pokazu Martina Margieli, który przeszedł do historii mody. 

Podczas prezentacji modelki chodziły po wybiegu z białego płótna, w skarpetkach namoczonych czerwoną farbą. Następnie płótno z odbitymi stopami posłużyło jako materiał do następnej kolekcji.
Sanchez poza tworzeniem muzyki na potrzeby pokazów, współpracuje z galeriami, muzeami jak również chętnie bierze udział w akcjach miejskich - kreując niepowtarzalne muzyczne kolaże.




POSŁUCHAJ:


ILUSTRACJE Z POKAZÓW MODY:



Pozdrawiam,
R.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz